Wybory były równie demokratyczne jak w PRL. Kandydat był jeden. Po co więcej, jeśli ojciec światowej rodziny futbolowej tak doskonale sobie radzi? Czasem aż oczy bolą patrzeć jak się dla nas przemęcza przewodniczący FIFA. Kontrkandydat, Katarczyk Mohamed Bin Hamman, wycofał się tuż przed wyborczym aktem. Wątpliwości dopadły go, gdy był w drodze na przesłuchanie Komisji Etyki. A cóż on tam robił? Węża tropił?
Nie do końca. Mieli go pytać o udział w zjeździe CONCACAF w Trynidadzie i Tobago. Bin Hamman miał tam (skutecznie jak się okazało) namawiać delegatów do poparcia kandydatury Kataru jako organizatora MŚ 2022. Niejako przy okazji miał wtedy wręczyć zebranym brązowe koperty. Było w nich 40 tysięcy USD w banknotach studolarowych.
Przewodniczący Azjatyckiej Unii Piłkarskiej nie wypierał się tych kopert. Przecież szef o wszystkim wiedział! Szef, czyli Blatter. Czemuż oni się czepiają! Tak się bronił. Poza tym tego typu kwoty trudno traktować jako przekupstwo. W świecie piłkarskim na takie pieniądze mówią „hello money”.
Równie zszokowany zarzutami jak Katarczyk był sam Blatter na konferencji prasowej. Zapytany, czy doszło do korupcji w procesie wyboru gospodarza MŚ 2022, nie odpowiedział, że nie, tylko że „było tak samo jak z wyborem gospodarza w roku 2018”. W to akurat jestem w stanie uwierzyć
Równie zszokowany zarzutami jak Katarczyk był sam Blatter na konferencji prasowej. Zapytany, czy doszło do korupcji w procesie wyboru gospodarza MŚ 2022, nie odpowiedział, że nie, tylko że „było tak samo jak z wyborem gospodarza w roku 2018”. W to akurat jestem w stanie uwierzyć
To tylko potwierdza, że wybór między Seppem a Mohamedem był przysłowiowym wyborem między dżumą a cholerą.
W głosowaniu padło 186 wskazań na nowego-starego przewodniczącego, jedynie 17 delegatów wyraziło słaby sprzeciw, nie pojawiając się na sali. Jak już jesteśmy przy cyferkach, to sondaż pewnej szwajcarskiej firmy wykazał, że 86% rodaków Blattera uważa go za skorumpowanego, a 7% za „trochę skorumpowanego”.
Nie wiem czemu, ale Sepp Blatter zawsze kojarzył mi się z innym miłośnikiem futbolu i człowiekiem gór, Osamą Bin Ladenem. Może dlatego, że obaj obchodzą urodziny 10 marca? To znaczy Osama obchodził... Oczywiście Blatter nie wlatuje samolotem w budynki, ale gdy słyszę o jego działalności, czuję się jakby ktoś mi napluł w środek facjaty. Czasem wystarczy, że go zobaczę w telewizji i mam dość.
Nie wiem czemu, ale Sepp Blatter zawsze kojarzył mi się z innym miłośnikiem futbolu i człowiekiem gór, Osamą Bin Ladenem. Może dlatego, że obaj obchodzą urodziny 10 marca? To znaczy Osama obchodził... Oczywiście Blatter nie wlatuje samolotem w budynki, ale gdy słyszę o jego działalności, czuję się jakby ktoś mi napluł w środek facjaty. Czasem wystarczy, że go zobaczę w telewizji i mam dość.
Różni ich tylko stosunek do pasów do pończoch. Bin Laden nie był do końca przekonany, a Blatter owszem. Był przecież swego czasu przewodniczącym Światowego Towarzystwa Przyjaciół Pasów do Pończoch.
FIFA jest jak PZPN - nieprzejrzysta, niereformowalna i nic jej nie można zrobić. Czy jest szansa na reformę wewnętrzną tej organizacji? A czy ktoś z Was widział ptaka robiącego do własnego gniazda? Czyli pozostaje modlić się, aby jakiś zabłąkany samolot NATO, zamiast na Trypolis, zrzuciłby ładunek na Zurych? Niekoniecznie. Mury w końcu muszą runąć. Runął ZSRR, runie i FIFA. Tak jak runął ze sceny Blatter.